Ostatnio wychodzi jakoś tak, że więcej kupuję niż czytam. Ale jak mam tego nie robić, skoro takie książki walają się w Biedronce za 10 złotych (właściwie za 9,99 - magia dziewiątek). Porządny papier, twarda okładka, uznane wydawnictwo i seria wydawnicza, wzięłam więc w ciemno, zwłaszcza, że znam już jedną książkę tego autora. Jego Wieki światła bardzo mi się podobały.
Ta książka to tak naprawdę jedna powieść i siedem opowiadań. Ich opis przypomina mi dawne czasy, w których nałogowo odwiedzałam bibliotekę i brałam wszystkie dziwne opowiadania science fiction jakie udało mi się wygrzebać na półce. Często były to rzeczy słabe, ale jest kilka takich, które mimo upływu lat siedzą mi w głowie, choć nie pamiętam już tytułu ani autora. Liczę, że tutaj również znajdę coś wartego zapamiętania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz