niedziela, 9 stycznia 2022

Podsumowanie 2021 roku

Podsumowanie jest opóźnione, bo i nie ma za bardzo czego podsumowywać... Słabo z czytaniem u mnie było, głównie powtarzałam Archiwum Burzowego Światła Brandona Sandersona i zapoznawałam się z przyległościami do serii, więc nawet nie mam za bardzo z czego wybierać hitów i kitów. 

Chciałam przeczytać 22 książki, ale wyszło ledwie 16... Więc plan na 2022 to 17, i jeśli tego nie osiągnę, no to już naprawdę nie wiem... Na usprawiedliwienie wrzucę tu linka do swojego wattpada pełnego rzeczy, które tworzę zamiast czytać. Wstawiam też biedniutki wykres, maleją mi te słupki z roku na rok, oj maleją. Liczę na odwrócenie tej tendencji.

No i co jeszcze mogłabym tu napisać? Najchętniej czytany wpis ostatnich 12 miesięcy to stara recenzja Mrocznej Wieży Stephena Kinga - to dobrze, bo jest to świetny cykl i będzie mi miło, jeśli kogoś do niego zachęcę. Kończę i życzę powodzonka, zarówno w sprawach związanych z literaturą, jak i innych.

3 komentarze:

  1. Nie ma co się dołować, jak się nie chce czytać to się nie chce i tyle. Ja w 2018 przeczytałam +130 książek, a potem nagle w 2019 spadłam do 50, bo pół roku nie ruszyłam ani jednej książki. Jak już czytam, to czytam szybko, a jak nie to wcale. U mnie nie ma półśrodków. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dołuję się, tylko po prostu chciałabym trochę więcej, bo stosy nieprzeczytanych rosną.

      Usuń
  2. U mnie też marnie. Liczbowo niby lepiej, ale słabiutki ogólnie to rok. Oby dalej było lepiej!

    OdpowiedzUsuń