niedziela, 10 kwietnia 2016

8/2016 "Akta Harry'ego Dresdena" (4 tomy) Jim Butcher - recenzja


Seria książek detektywistyczno-fantasy autorstwa Jima Butchera. Narratorem każdej powieści jest główny bohater, Harry Dresden, profesjonalny mag i detektyw działający we współczesnym Chicago.
W świecie Harry’ego Dresdena magia, jak również wampiry, demony, duchy, elfy, wilkołaki i inne istoty nadprzyrodzone istnieją naprawdę. Jednak większość ludzi, których chroni Dresden, nie wierzy w magię, ani w mroczne siły, które regularnie spiskują przeciw nim. Przez to Harry ma problemy ze znalezieniem pracy jako prywatny detektyw czy mag i często odczuwa problemy finansowe. Na szczęście regularnie wynajmuje go Wydział Śledczy do Spraw Specjalnych w Chicago, prowadzony przez porucznik Karrin Murphy.
          Opis fabuły: wikipedia
Harry Dresden to mag, który oferuje swoje usługi do wynajęcia, a także pomaga policji w rozwiązywaniu dziwnych i pozornie nierozwiązywalnych spraw. Przeczytałam na razie cztery tomy jego przygód, bo tylko do tylu udało mi się dotrzeć, ale z pewnością jeszcze wrócę do tego cyklu. Nie dlatego, że uważam go za arcydzieło fantasy, ale oferuje solidną rozrywkę i jest ciekawie napisany.

Przede wszystkim Harry Dresden nie mógł uniknąć porównań z Johnem Constantine - szczególnie z jego wersją z serialu sprzed roku. Dresden jest opisywany jako ciemnowłosy, wysoki i szczupły mężczyzna, ale ja przez dłuższy czas widziałam go z twarzą Matta Ryana. Nawet mieszkanie Dresdena kojarzyło mi się z kryjówką Constanitne'a. Dopiero gdzieś w okolicach trzeciego tomu odpędziłam od siebie te porównania - prawdopodobnie dlatego, że świat wykreowany przez Jima Butchera rozrósł się i zaczął mnie wciągać.

Generalnie kolejne tomy czytało mi się jak książki oparte na scenariuszach filmowych. W każdej części mag Dresden zajmował się inną sprawą - najpierw zły czarodziej, potem wilkołaki, upiory i wampiry, na końcu wojna dwóch elfich stronnictw. W tle przewijały się pewne elementy powracające potem w kolejnych tomach. Taka budowa przypomina m. in. filmy o Jamesie Bondzie - w każdym mamy innego złoczyńcę, ale niektóre wątki ciągną się dłużej. 

Trochę brakowało mi plastycznych opisów. Niby opisy jakieś są, ale wydają mi się one zbyt zwyczajne, pozbawione pewnego stylu. Zupełnie odmienne od tego, co tak bardzo podobało mi się w "Wiekach światła". Czuję, że film byłby tu świetnym uzupełnieniem cyklu. Powstał już co prawda serial na motywach "Akt Dresdena", ale czytałam jego recenzje i nie były jakieś zachwycające, a największym zarzutem było odejście od książkowego oryginału.

Podoba mi się u Jima Butchera to, że z każdym tomem rozszerza swoje uniwersum dodając nowe elementy lub opisując szerzej to, o czym wcześniej tylko wspominał. Mam jednak nadzieję, że pisarz ma jakieś określone granice, których będzie się trzymał i nie będzie w dalszych tomach wymyślał nowości na siłę, bo w pewnym momencie może nastąpić przesyt i dalsze przygody Harry'ego Dresdena mogą być już mało wiarygodne. 

"Akta Dresdena" to książki dość krótkie i napisane prostym językiem. W sam raz na podróż pociągiem lub na długi wieczór. Mogę je z czystym sumieniem polecić właściwie każdemu, kto tylko pomyślał, że mogłyby się mu spodobać. Nie są to zbyt ambitne lektury i mam do nich parę zastrzeżeń, ale ogólnie oceniam je na mocne 3/5 i kiedyś na pewno powrócę do tego cyklu.

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej serii, ale mag pomagający w rozwiązywaniu trudnych spraw mógłby mnie zainteresować. Z chęcią przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń