Moje nowe nabytki pochodzą z wyprzedaży prowadzonej na blogu Miasto książek. Oba tytuły to pierwsze tomy serii, które chciałam przeczytać już od jakiegoś czasu. Ich cena była tak atrakcyjna, że postanowiłam je kupić i przekonać się, czy są one w moim guście i czy będę je kontynuować.
Ucieczka w dzicz ma przepiękną okładkę. Być może jest to książka dla młodszego czytelnika, ale kto by się tym przejmował, przecież ja zawsze będę młoda duchem. No i za nic nie przepuściłabym historii o kotach.
Czarna kolonia to space opera, na LC ma przeciętne oceny, ale jeśli tylko nie ma w niej dużych głupot i absurdów fabularnych, to pewnie będę się przy niej dobrze bawić. Mój mąż też wyraził chęć zapoznania się z tą powieścią. Recenzje obu tych książek na pewno pojawią się na blogu zaraz po tym, jak je przeczytam. Mam nadzieję. że żadna z nich mnie nie zawiedzie.
Nie znam tych książek w ogóle, ale "Ucieczka w dzicz" faktycznie ma przepiękną okładkę. Przeczytałam opis fabuły i mnie rozwaliła xD Czekam na recenzję, widzę że ogólnie książka ma raczej pozytywne opinie i prawie 8 gwiazdek na lubimyczytac :) Sama jestem teraz zainteresowana.
OdpowiedzUsuńJa się nie nastawiam na jakieś arcydzieło, ale to książka o kotach i wojnach kocich klanów, to jest tak zryty pomysł, że na jakimś poziomie to musi być dobre :)
UsuńNie aż tak zryty - kocie i psie szajki na PBFach są od lat :D
UsuńJa bym jednak powiedziała, że to zryte jest xD I właśnie dlatego tak ciekawe ;P
UsuńOj :< Też chciałabym w końcu dorwać Ucieczkę w dzicz i w ogóle całą tę serię. Jestem sroką okładkową i nie będę tego ukrywać - ten cykl ma genialne fronty <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że treść jest równie świetna, co okładka :D
Pozdrawiam ciepło! :)
Kasia z Recenzje Kasi :)