piątek, 7 lipca 2017

38/2017 Ostre cięcia, Joe Abercrombie


Ostre cięcia to zbiór nagradzanych historii i nowych opowiadań mistrza mrocznej fantasy, Joego Abercrombiego. Przemoc szaleje, zdrada rozkwita, a słowa są równie śmiercionośne jak oręż w tej galerii zakulisowych rozgrywek, pobocznych historii i zaskakujących zakończeń. 
Unia jest pełna drani, ale tylko jeden z nich uważa, że jest w stanie samodzielnie odnieść zwycięstwo, gdy nadciągają Gurkhulczycy: niezrównany pułkownik Sand dan Glokta. 
Curnden Gnat i jego drużyna wyruszają za Crinnę, by odzyskać tajemniczy przedmiot. Jest tylko jeden kłopot: nikt nie wie, czego właściwie szukają. 
Shevedieh, najlepsza złodziejka w Styrii, miota się między kolejnymi wpadkami i katastrofami u boku swojej najlepszej przyjaciółki, a zarazem najgorszego wroga: Javre, Lwicy z Hoskoppu. 
A po latach rozlewu krwi pełen ideałów wódz Bethod rozpaczliwie pragnie zaprowadzić pokój na Północy. Stoi mu na drodze tylko jedna przeszkoda – jego własny obłąkany podwładny, najgroźniejszy człowiek na Północy: Krwawa Dziewiątka…
Opis: lubimyczytac.pl
Zaczynałam czytać ten zbiór opowiadań z dużym zainteresowaniem, bo lubię autora i mam sentyment do uniwersum Pierwszego Prawa. Spodziewałam się powrotu do znajomych miejsc i bohaterów. Owszem, dostałam to, ale nie jestem do końca usatysfakcjonowana.

Opowiadania są do siebie podobne pod względem stylu, który można określić mianem typowego Abercrombiego. Nie znajdziemy tu niczego innowacyjnego, jedynie te elementy, które dobrze już znamy z jego wcześniejszych książek. Dobre wrażenie wywarły na mnie opowiadania z udziałem Sanda dan Glokty tuż przed dostaniem się do niewoli oraz z Logenem Dziewięciopalcym tuż przed kłótnią z Betholdem, królem Północy. Znałam już ich dalsze losy, a nowe opowieści dostarczyły szerszego tła tym postaciom.

Najlepsze wydały mi się jednak opowiadania o całkiem nowych bohaterkach: złodziejce Shev i zbiegłej ze świątyni kapłance-wojowniczce Jarve, które wnoszą do całej książki powiew świeżości. Ich historia jest najdłuższa - to aż pięć połączonych ze sobą opowiadań rozrzuconych po Ostrych cięciach. Pozwala to w jakiś sposób przejąć się ich losami, bo reszta opowiadań jest żałośnie krótka. To boli, zwłaszcza, że Abercrombie o wiele lepiej sprawdza się w długich historiach. 

Poszczególne opowiadania czytało mi się dobrze, ale książka jako całość nie wciągnęła mnie jakoś szczególnie mocno i robiłam sobie długie przerwy. Czy Ostre cięcia rzeczywiście były niezbędne? Nie wiem, ale sądzę, że przynajmniej część opowiadań spokojnie można było wykorzystać w poprzednich częściach i mogą być to jakieś rozbudowane odrzuty, które wyleciały z oryginalnych wersji po korekcie. Jednocześnie nie mam wrażenia, że był to tylko skok na kasę, a raczej pełnoprawny dodatek do głównego cyklu, który ucieszy prawdziwych fanów. Ja jednak nie jestem hardkorową fanką, bo oceniam książkę na 3/5 i spokojnie mogłabym się bez niej obyć.

Recenzje innych książek autora znajdują się tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz