niedziela, 9 czerwca 2019

11/2019 Opowieści z meekhańskiego pogranicza, Robert M. Wegner ( tomy I - IV + Każdy dostanie swoją kozę)


Jakie to  było rewelacyjne! - to zdanie z mojej poprzedniej recenzji tych książek. I cóż mam powiedzieć teraz? To nadal prawda. Meekhan porywa, Meekhan wciąga i sprawia, że moje myśli wciąż wracają do tej historii i jej bohaterów. A za drugim razem jest nawet lepiej.

Wiedziałam już, jak potoczą się losy poszczególnych postaci, więc mogłam skupić się na większym  zarysie fabularnym całości, czyli wątkach boskich. Przyznam, iż zdążyłam zapomnieć o wielu istotnych szczegółach, więc pewne sprawy odkrywałam na nowo. Niektóre elementy tej złożonej historii wskoczyły mi już na miejsce, ale większość nadal pozostaje tajemnicą. Nic dziwnego, to dopiero polowa fabuły – autor planuje swoją serię na co najmniej osiem tomów. Myślę, że w przyszłości pojawią się wątki zahaczające o science fiction i inne światy, co niektórym fanom fantasy może nie przypaść do gustu, ale ja tam będę zadowolona. Praktycznie pewne są też podróże w czasie, a to kolejny motyw, który lubię.


Anakin i Tarkin wylegiwali się na czwartym tomie cyklu, Pamięci wszystkich słów

Udało mi się wzbudzić pozytywne uczucia do Yatecha, którego wcześniej uważałam za kretyna. Teraz spojrzałam na niego przychylniejszym okiem i chyba go trochę rozumiem. Pozostałe postaci są równie świetne jak poprzednim razem. Gdyby Robert M. Wegner zechciał kiedyś napisać prequel  przedstawiający historię generała Laskolnyka, czytałabym go jak szalona. Ten bohater powoli wyrasta na moją ulubioną postać cyklu. Niestety autor w wywiadzie stwierdził, że Meekhan jest jedną wielką zamkniętą historią i po opowiedzeniu jej nie będzie już wracał do tego uniwersum. Szkoda, ale może zamiast tego dostarczy nam jakiejś nowej zachwycającej powieści.

Myślę, że ciężko będzie znaleźć osobę, którą Opowieści z meekhańskiego pogranicza totalnie rozczarują. Owszem, można powiedzieć, że niektóre postaci są niefajne, że oczekiwało się więcej magii, więcej krwi, czy jeszcze czegoś innego. Ale większość wielbicieli fantasy stwierdzi, ze to co najmniej dobre książki. Ja twierdzę, że są wspaniałe, i stanowczo polecam je wszystkim zainteresowanym. Ocena to tylko formalność - 5/5.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz