poniedziałek, 21 września 2015

4/2015 "Skrytobójca" (trylogia) Robin Hobb - recenzja


Takie typowe fantasy, nawet smoki się znalazły. Podobał mi się sposób opisania więzi pomiędzy człowiekiem i zwierzęciem. Bardzo fajna i oryginalna magia. Na minus - irytujący główny bohater. Taka sierota, niby wyszkolony na skrytobójcę, ale jakby nie przyjaciele albo jego wilk to by zginął z pińcet razy. Gówniarz, a uważa, że wszystko wie najlepiej. Poza tym książka ok. Po przeczytaniu pierwszego tomu sięgnęłam po resztę, a to już coś, prawda? I nie żałuję, bo czytało się dobrze. Jak ktoś lubi fantasy to polecam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz