środa, 23 grudnia 2015

29/2015 "Przebudzenie Lewiatana" James S. A. Corey - recenzja



Przy tej książce ważna jest cyfra dwa. Są dwa tomy - chociaż oryginalne wydanie jest jednotomowe i podział nastąpił tylko dlatego, że wydawnictwo jest pazerne i chce, by kupujący zapłacili podwójnie za jedną książkę. Jest dwóch autorów - Daniel Abraham, Ty Franck - chociaż na okładce widzimy tylko jedno nazwisko będące ich pseudonimem literackim. Powieść ma dwóch głównych bohaterów: młodego pilota Holdena i starego, cwanego glinę Millera. Są też dwa wątki: polityczno-militarna rywalizacja między Ziemią, Marsem i mieszkańcami pasa asteroid oraz walka z dziwnym organizmem z kosmosu, który może być zagrożeniem dla całej ludzkości.

"Przebudzenie Lewiatana" chce być space operą w starym, dobrym stylu. Moim zdaniem całkiem nieźle mu to wyszło, chociaż sporo mu brakuje do serialu "Babylon 5", który jest dla mnie arcydziełem w tej kategorii. Wszystkie kosmiczne wątki są prowadzone sprawnie, polityka zdaje się być realistyczna, a kosmiczne zagrożenie jest groźne, chociaż może tylko dlatego, że ludzkość nie potrafi zrozumieć przekazu obcych?...

Powieść ta ma dalsze części, które jednak nie były wydane w Polsce. A szkoda, bo uniwersum, które stworzyli autorzy, jest ciekawe i oferuje dużo możliwości rozwoju. Na szczęście od kilku tygodni możemy oglądać serial "The Expanse", który powstał na podstawie całej serii książek. Obejrzałam trzy pierwsze odcinki i jest ok. Może jeśli serial odniesie sukces zmobilizuje to Fabrykę Słów do przetłumaczenia i wydania reszty? Chciałabym, żeby tak się stało.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz