wtorek, 7 czerwca 2016

20/2016 "Siewca Wiatru" Maja Lidia Kossakowska - recenzja


Anioły są niepokojąco ludzkie. Palą, piją, piorą się po pyskach, bywają w burdelach, mają niewyparzone gęby, cierpią "na samotność" i są po naszemu pazerne. 
Pan, stwarzając świat, zapowiedział ostateczną walkę ze Złym. Nikt jednak oprócz Niego nie wie, kiedy Zły nadejdzie. A potem Pan odszedł. Archaniołowie podzielili się władzą. ale czy uda im się utrzymać nieobecność Pana w tajemnicy? Czy władza nie zniszczy ich, czy ocalą Jego dzieło i samych siebie przed Antykreatorem?
Ale czy można walczyć z Siewcą Wiatru bez Pana? Abbadon, wybrany i wskrzeszony Anioł Zagłady, bez dotknięcia Pana jest bezradny... Nie ma już wybranych i odrzuconych, Niebios i Otchłani. Jest tylko Dzieło Pana i Antykreator, Siewca Wiatru, nicość i pustka... Cień jest coraz bliżej.
Opis fabuły z okładki książki
Kolejna książka, która przeleżała na mojej półce grubo ponad rok, bo jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Ale w końcu nadszedł czas i na "Siewcę Wiatru". Początek mnie nie zachwycił. Ciężko było mi się wgryźć w ten oparty na chrześcijańskiej mitologii świat. Przeszkadzały mi drobne rzeczy, np. aniołowie mówiący do siebie ksywkami i zdrobnieniami albo spierający się ze sobą jak grzeczni uczniowie podstawówki. Nie podobały mi się też wyidealizowane opisy postaci: wszyscy tacy piękni, z egzotycznymi kolorami włosów i oczu. Wyobrażałam sobie te anioły jako chude mangoludki z wielkimi oczami i skrzydłami. 

Po kilku rozdziałach książka trochę się zmieniła (a może to ja się przyzwyczaiłam?), akcja nabrała tempa, pojawiły się intrygi, które śledziłam z zaciekawieniem. Kilka fragmentów autentycznie mnie rozbawiło. Historia jest dość prosta i opiera się na starym jak świat motywie walki dobra ze złem, ale i tak wciągnęłam się w nią mocno. Pomimo pierwszych zgrzytów kupuję wizję Nieba i aniołów autorstwa pani Kossakowskiej. Muszę też pochwalić opis końcowej bitwy, jest krwiście i dynamicznie.

Dam "Siewcy Wiatru" 4/5, gdyż książka ta okazała się porządnym, lekkim czytadłem i dostarczyła mi trochę rozrywki. Zachęciła mnie też do sięgnięcia po inne książki tej autorki - może jeszcze nie teraz, ale kiedyś do niej wrócę.

1 komentarz:

  1. Rozejrzę się za nią :D
    Pozdrawiam i zapraszam.
    hunters-booksam.blogspot.com.pl

    OdpowiedzUsuń